Uniwersytet Mirosława Sosińskiego


- Jeśli zaczyna padać deszcz, przewiduję, że obserwowana przeze mnie osoba wyciągnie parasol, bo przypisuję jej intencję, że nie chce zmoknąć. Takie rozumowanie napotyka ogromne problemy, bo co, jeśli ta osoba chce być mokra? – mówi Norbert Kołodziejczyk, stypendysta programu START 2021.

Jednym z tegorocznych laureatów programu Fundacji na Rzecz Nauki Polskiej jest mgr Norbert Kołodziejczyk, doktorant dr. hab. Arkadiusza Guta, prof. UMS z Wydziału Filozofii i Nauk Społecznych.
Mgr Kołodziejczyk zajmuje się głównie zagadnieniami teoretycznymi w badaniach nad ludzkim poznaniem społecznym. W szczególności interesują go fundamentalne kwestie, takie jak ontologia umysłu i rzeczywistości społecznej oraz ich znaczenie w badaniach empirycznych.

Jak podkreśla Norbert Kołodziejczyk, poprawna metodologia zaczyna od postulowania modelu badanego zjawiska (czyli w przypadku psychologii – umysłu), który służy jako podstawa do postulowania hipotez i zbierania danych – wtedy wiadomo, jak zebrane dane mają się do całości umysłu i innych obszarów badań nauk społecznych. Problem ten był dyskutowany w pierwszej połowie XX w. i filozofia nauki pokazała już, że to "empirystyczne" czy "indukcjonistyczne" podejście, które wciąż jest często przyjmowane przez część psychologów, jest błędne.

Doktorant dodaje, że zajmuje się poznaniem społecznym, czyli tym, w jaki sposób ludzie mogą rozumieć siebie. Interesuje go też wpływ kultury i emocji na to, jak widzimy siebie nawzajem. Temu ostatniemu zagadnieniu poświęcił swoją rozprawę doktorską.

Tłumaczy, że naczelnym problemem w badaniach nad poznaniem społecznym – czyli tym, jak rozumiemy się nawzajem – jest kwestia tego, jakie mechanizmy nam to umożliwiają. Chodzi o to, żeby pokazać, co takiego dzieje się w umyśle, że jedna osoba jest w stanie przewidzieć zachowanie drugiej i ją zrozumieć. W obecnej literaturze dominuje założenie, że żeby kogoś zrozumieć, nasz system poznawczy, czyli nasz umysł, musi przypisać mu jakąś intencję, jakiś stan mentalny. Na podstawie przypisanego stanu mentalnego ma dochodzić się potem do wniosków na temat tego, co zrobi druga osoba.